Jesteśmy społecznością, która kocha książki

No fajny jest ten Zakrzewski, lubię te historie z nim. Odczarowuje polskie kryminały, gdzie dużo miału na scenie.

No fajny jest ten Zakrzewski, lubię te historie z nim. Odczarowuje polskie kryminały, gdzie dużo miału na scenie.

Miejscami zbyt brutalne opisy (sceny z więzienia), ale generalnie ciekawie poprowadzona akcja. Jeśli bym miała się do czegoś przyczepić to tylko do cudownego ozdrowienia ojca głównego bohatera, zarówno pod względem neurologicznym, jak i psychologicznym oraz społecznym. Samo pióro autora przyjemne w odbiorze, bez nadęcia, bez zbędnych przekleństw.

Miejscami zbyt brutalne opisy (sceny z więzienia), ale generalnie ciekawie poprowadzona akcja. Jeśli bym miała się do czegoś przyczepić to tylko do cudownego ozdrowienia ojca głównego bohatera, zarówno pod względem neurologicznym, jak i psychologicznym oraz społecznym. Samo pióro autora przyjemne w odbiorze, bez nadęcia, bez zbędnych przekleństw.

Moja ukochana powieść z dzieciństwa oczarowała także moją córkę, nie zawiodła mnie po latach, aż dziwne ile z niej zapamiętałam, na szczęście na tyle mało, że znów trzymała mnie w napięciu

Moja ukochana powieść z dzieciństwa oczarowała także moją córkę, nie zawiodła mnie po latach, aż dziwne ile z niej zapamiętałam, na szczęście na tyle mało, że znów trzymała mnie w napięciu